RYTM ULICY
#beatbox#rymy#beaty#
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum RYTM ULICY Strona Główna
->
TEXTY
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
BEATBOX
----------------
NEWS
AUDIO/VIDEO
pytania i porady
SPRZĘT
OGÓLNIE
BEATY (podkłady)
----------------
AUDIO/VIDEO
pytania i porady
SPRZĘT
OGÓLNIE
RAP
----------------
NEWS
AUDIO/VIDEO
TEXTY
pytania i porady
SPRZĘT
OGÓLNIE
GRAPHY
----------------
NEWSY
foty (grafy/wrzuty)
pytania i porady
SPRZĘT
OGÓLNIE
BREAK DANCE
----------------
NEWSY
VIDEO
BREAK BITY (mp3)
pytania i porady
OGÓLNIE
TURNTABLISM (scratches)
----------------
NEWSY
AUDIO/VIDEO
SPRZĘT
pytania i porady
OGÓLNIE
HIP-HOP KULTURA
----------------
NEWSY
OGÓLNIE
ZaJaWKi
BATTLES
----------------
wyzwania na beatbox
wyzwania na freestyle (rap)
wyzwania na beaty (podkłady)
wyzwania na graffy
WALKI BEATBOX
WALKI FREESTYLE (RAP)
WALKI BEATY (PODKŁADY)
WALKI GRAFFY
TUTORIALS-beatbox
----------------
kicks
snares
hi-hats
fx
scratch'e
base
instruments
rolls
techniki
tworzenie własnych beatów
OFF TOPIC
----------------
O WSZYSTKIM
GLEBY
KoMiKSy
FORUM
----------------
NEWSY
problemy/bledy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
inc
Wysłany: Pią 22:30, 26 Maj 2006
Temat postu: Dobrzy Umierają Wcześnie
zakurzony już txt, napisany dobry rok temu. oceniac
Tytuł: Dobrzy Umierają Wcześnie [podkład: Dr. Dre - The Message]
[zwrotka 1]
składam hołd...
z pierwszym dziadkiem nie zdąrzyłem uścisnąć ręki
zmarł zanim zobaczyłem nieba błękit
przybliżyły mi go opowiadania i stare zdjęcia
wiem że pełnił rolę wspaniałego ojca i męża
gdyby nie on, byłbym inny lub nie byłoby mnie wcale
umrzeć w młodym wieku widocznie mu było dane
żałuję tylko, że nigdy go nie poznałem
przez lata służył jako wojskowy
broń zawsze wyczyszczona na połysk
II wojna światowa, czas zawieruchy
trupy, bieda, porozwieszane kolaczaste druty
będe mówił jak bardzo mi żal dopóki
zużyje wszystkich moich leków ampułki
chce być pewien, że spłaciłem cały swój dług
złoże kwiaty na twój grub
smierć to konieczność, rozumiem
zastanawiam się gdzie teraz się znajdujesz
czy patrzysz na mnie, gdy ja sie staram
ten kawałek nie jest wymuszony, to nie haracz
napisania go nikt nie musiał mi rozkazać
robie to tylko i wyłącznie dla ciebie
nie wiem czy usłyszysz to w niebie
jednak to co mówie jest w 100% szczere
żyłeś w ciągłym stresie
wtedy w życie było zupełnie inne wejście
stan wojenny, poruszające się po mieście czołgi
wystrzeliwały polskich żołnierzy jak pionki
w domach przeprowadzane ciągłe rewizje
gdy coś znaleźli, głosili swoje opinie
wymozili do obozu i zabijali
w większości przypadków za nic
zawsze byłeś gotowy by walczyć z wrogiem
czasy komuny gdy wszystko było drogie
przeżyłeś ten trudny okres
żeby umrzeć zaraz po tym, na wylew
Bóg odebrał Cie kochającej rodzinie
mam tylko nadzieje że tam jest ci lepiej
jesteś ponad syfem, wśród niebiańskich sklepień
całe życie bede odczuwał niedosyt
ciebie nie ma, ja dopiero przeżywam rozkwit
rzadko są dni kiedy jestem radosny
stojąc nad twoim pomnikiem zastanawiam się jak brzmiał twój głos
żal w sercu, uczucie oszukania przez los
ciekaw jestem kiedy ja od życia się uwolnie
nie wiem, i pewnie nigdy się nie dowiem
meczy mnie to, zbyt dużo niewiadomych
różne sposoby, różne na życie metody
które z nich wybrać? pomyśl!
pierwszy zobaczyłeś jak wygląda drugi świat
niewiele przeżyłem, mam bardzo mało lat
jednak są momenty kiedy chciałbym do ciebie dołączyć
życie to nie komputer, nie da się delete'a włączyć
zawsze będziesz w mojej pamięci
tam w niebie, zyskałeś już prestiż
pamiętam o tobie...
[refren - x2]
dobrzy umierają wcześnie
wszystko ustalone jak w rejestrze
odchodzą w jednej chwili, wszystko pryska
wypełnią zadanie, przejdą przypisany im dystans
wygrają najcenniejszą nagrodę
czeka na nich niebiański hotel
spoczywaj w pokoju...
[zwrotka 2]
na świecie czuję się jak turysta
w tym gównie, słaba jest moja pozycja
staram się coś dostrzec, spojrzeć z bliska
wszyscy chcą coś osiągnąć, to gonitwa
nie wiadomo kto teraz, jaka jest Boga lista?
ludzie rozpaczają, opłakując smierć znajomych
ja też jestem przygnębiony
na cmentarzu zapalam ciągle nowe lampiony
czuje gorycz, jakbym wypił tonik
cały życia syf, roznosi się jak wąglik
śmierć jest jak upragniona przepustka
w jednej chwili wszystko kruszy się jak dachówka
kończy się jedna i zaczyna kolejna dróżka
nie wiem nic, nie znam godziny ani dnia
czuje że to wszystko mnie przerasta
dzwoni telefon, drga słuchawka
podnosze, głucha cisza, słychać tylko trzaski
smierć bliskiego, uczucie jakby w serce wbijane były drzazgi
nie pomogą leki ani wizyta w żadnej poradni
nic nie poradzisz, nie możesz złożyć skargi
niewykonalne jest na to antidotum
możesz brać wszystkie rodzaje prochów
jednak i tak będziesz miał pogrzeb
lepiej żebyś odrazu to dostrzegł
rodzisz się, dorastasz i czekasz jak na wyrok
nic nie da ci odwagi lub siły przyrost
z dniem narodzin uświadamiasz sobie ten fakt
za pare lat, na świecie ciebie będzie brak
kilku moim znajomym domek z kart już runął
widzisz pogrzeb, uświadamiasz sobie, że już niedługo
będziesz tam w środku, spoczywał w trumnie
korzystaj z życia póki możesz bo bywa różnie
na codzień nie zastanawiam się kiedy umre
jednak są dni kiedy taka myśl mnie zaskakuje
znika w jednej chwili to co tak długo budujesz...
[refren - x2]
dobrzy umierają wcześnie
wszystko ustalone jak w rejestrze
odchodzą w jednej chwili, wszystko pryska
wypełnią zadanie, przejdą przypisany im dystans
wygrają najcenniejszą nagrodę
czeka na nich niebiański hotel
spoczywaj w pokoju...
[zwrotka 3]
umierają starzy, to rzecz normalna
niby źle, ale życie to ciężka batalia
często dostajesz od Boga mandat
odbierasz nam młodych, nie poczują życia smaku
daj im choć troche więcej czasu
śmierć jest niespodziewana jak tajfum
nie uciekniesz, to nieuniknione fatum
we wiadomościach ciągle czarne fakty
stale nowe afery i straszne wypadki
Arek Gołaś, 24 lata, autostrada
moment i meta, nieudało mu sie wygrać tego seta
ogromny talent, w akcji szybki jak gepard
podróż do Włoch, chwilowy brak koncentracji
ostatni błąd za który życiem zapłacił
jego nowy klub to niebiańska reprezentacja
punkt, po punkcie, kolejna udana akcja
szkoda ze w tym świecie, na ziemi już ostatnia
to twoja pasja, twoje życie to siatka
w niebie przeprowadzisz jeszcze niejeden atak
brak Ciebie to dla sportu olbrzymia strata
stratą było też odejście Waldemara Milewicza
najlepszy polski dziennikarz, to nie do ukrycia
pełno świeżych zdjęć, ciągle następna klisza
dostał się do nieba, przechodząc przez piekło
Irak państwo w którym króluje terror
jedni giną w wypadku inni w czasie wojny
to był twój obowiązek, nie mogłeś dać odmowy
ostrzelany samochód, krew i panika
Bush kontra Saddam, trwający dżihad
żyliście krótko, zrobiliście mnóstwo
pamiętamy i będziemy pamiętać...
[refren - x2]
dobrzy umierają wcześnie
wszystko ustalone jak w rejestrze
odchodzą w jednej chwili, wszystko pryska
wypełnią zadanie, przejdą przypisany im dystans
wygrają najcenniejszą nagrodę
czeka na nich niebiański hotel
spoczywaj w pokoju...
[zakończenie]
ten kawałek dedykuje moim dziadkom,
Arkowi Gołasiowi tragicznie zmarłemu w wypadku samochodowym w Austri
oraz Waldemarowi Milewiczowi, który zginął w czasie wojny w Iraku
spoczywajcie w pokoju
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin